4 sty 2014

długa przerwa…

Posted by Justyna

Dawno mnie tu już nie było… dużo się działo. Okazało się, że praca zarobkowa zajmuje jednak trochę czasu 😉 Jeremi co prawda spędza 5 godzin dzienne poza domem, ale ja w tym czasie pracuję. i barrrrdzo mi się to podoba! choć mam kontakt z małymi dziećmi 😉 Polecam wszystkim mamom, które mają niepełnosprawne dzieci, WYJDŹCIE Z DOMU! Nawet jeśli się Wam to nie opłaca…

Szczęście jakie mnie przepełnia, gdy jadę rowerem do szkoły… bezcenne! I tak szczerze mówiąc, to ja lubię te 7, 8 i 9 letnie urwisy, z którymi mam do czynienia. Niektórzy wyprowadzają mnie z równowagi (pozdrawiam! 🙂 ale nie zmienia to faktu, że przez kilka godzin dziennie NIE MYŚLĘ O NIEPEŁNOSPRAWNOŚCI JEREMIEGO!

bezcenne 😀

No i bezcennym jest poczucie przynależności do społeczeństwa zarabiających, a nie będących na garnuszku męża i państwa. Choć państwo w tym przypadku jest starą sknerą, która daje opiekunom niepełnosprawnych dzieci 820 złotych. A propos pieniędzy, dla niezorientowanych informacja: zasiłek opiekuńczy dla osoby niepełnosprawnej to całe 153 złotych miesięcznie! i dają wszystkim, wow! niezależnie od dochodów. Bo już na przykład zapomoga rodzinna dla rodziny  z dzieckiem niepełnosprawnym, przy której uwzględniany jest poziom dochodów, to… bagatela 80 złotych!

dodam, że godzina rehabilitacji to minimum 80 złotych, przepraszam, 45 minut rehabilitacji.

Na razie jednak nie emigrujemy, bo w tym kraju znaleźliśmy cudownych ludzi, a o tym… w następnym odcinku.

Leave a Reply

Message: