Na początku roku 2013:
– podjęliśmy decyzję o staranie o uznanie Jeremiego oficjalnie za niepełnosprawne dziecko
– w styczniu otrzymaliśmy odpowiednie orzeczenie od odpowiedniego urzędu
– dowiedzieliśmy się, że Jeremi będzie potrzebował specjalnego pionizatora wartego przynajmniej 7.000 złotych, oraz wózka, którego cena waha się od 5.000 do 12.000 zł
– stwierdziliśmy, że nie damy rady sami
– powiedzieliśmy o tym głośno….
i….
już w lutym Ewa Nawrot zorganizowała koncert swojego Studium Art of Voice Studio. Cudem na ostatnią chwilę udało się nam załatwić subkonto Jeremiego w Fundacji Dzieciom „Zdążyć z pomocą”. W ostatniej chwili rozsyłaliśmy informacje o tym, że z chęcią przyjmiemy 1%. Trafiliśmy też do Fundacji Stonoga, która zobowiązała się zbierać na pionizator dla Jeremiego. I stał się kolejny cud – do Stonogi przyszedł tata niepełnosprawnego dziecka, który chciał bezpłatnie oddać świetny pionizator i siedzisko rehabilitacyjne w jednym marki Baffin. Warte 7.500 złotych. A panie ze Stonogi przypomniały sobie o Jeremim B. Pionizator był u nas szybciej niż się tego spodziewaliśmy. Zaczęły też wpływać darowizny. Od znajomych i nieznajomych. Od 10 złotych do 2.000 złotych. Wystarczy, że powiem, że jedna nauczycielka oddała nam swoją „trzynastkę”. I jak tu nie wierzyć w ludzi? Dzięki darowiznom mogliśmy sobie pozwolić na turnus rehabilitacyjny w ośrodku Wielspin w Wągrowcu. W marcu zorganizowaliśmy wernisaż zdjęć przyjaciół i znajomych fotografów, przy okazji premiery Teatru Tańca Koinspiracja w Teatrze Ósmego Dnia. W czerwcu kolejny koncert dla Jeremiego zorganizowała szkoła muzyczna Republika Rytmu. Oprócz tego, że połowa wpływów z biletów była przeznaczona na rehabilitację Jeremiego, puszka na barze też sie zapełniła, a co najważniejsze zobaczyłam, jak bardzo Jeremi kocha muzykę ( od tego czasu zabieramy go na koncerty, gdy tylko możemy).
W efekcie działań naszych przyjaciół i dzięki dobro-czynności wielu ludzi udało się nam:
– kupić wózek Gemini II z bardzo ważnymi wkładkami stabilizującymi Stabilo – wart ponad 5.000 zł (koszt refundacji NFZ 1800 zł)
– pojechać na turnus rehabilitacyjny w ośrodku Wielspin – koszt 4.650 zł
– opłacać comiesięczne faktury z Centrum Rehabilitacji Falmed za rehabilitację metodą NDT Bobth – kwoty od 600 do 900 złotych miesięcznie
– kupić robione na miarę łuski AFO – koszt 2.350 złotych (refundjacja NFZ 1.000 zł)
Dostaliśmy:
– od Fundacji Stonoga: pionizator Baffin – wartość 7.500 zł
– od Fundacji Stonoga: matę do hydromasażu – wartość 2.600 zł
– od Aśki Goszczyńskiej: kombinezon Thera Togs wart 2.600 złotych (zapłaciliśmy przedstawicielowi 200 złotych za konsultację i dokupiliśmy jedną część za 400 zł)
Jak już mówiłam : LUDZIE SĄ DOBRZY Z NATURY 😀